Drodzy Rodacy ! 

Razem z Wami próbuję zatrzymać się w tym dniu analizując i zastanawiając się, co znaczy dla mnie Przyjaźń Polsko – Węgierska. Oficjalnie, na szczeblu państwowym obchodzimy ten Dzień od 2006 roku, kiedy postawiono pomnik dwóch dębów w Győr.

Aktualnie nie możemy tradycyjnie świętować i dzięki temu mamy czas na refleksję.  Widzę, że każdy z nas na swój sposób próbuje znaleźć definicję na ten temat.  Czy tu jednak chodzi o definicję? Obraz dwóch dębów i ich wzajemne współistnienie, które swoje życie zawdzięczają niewidocznym dla oka, połączonym głęboko korzeniom, czerpiącym siłę z jednego źródła.  Historia naszych narodów wielokrotnie udowodniła, że pomimo różnic kulturowych możemy na siebie  zawsze liczyć.

Ten fakt możemy odnieść do współczesności. Wielu z nas znalazło się na Węgrzech zakładając polsko – węgierskie rodziny i chyba ogólnie możemy powiedzieć, nie jest to łatwe zadanie – szczególnie dla żony Polki. Przyjechałyśmy do kraju o wielkich różnicach kulturowych i wyznaniowych, ale patrząc na „przyjaźń” w kontekście połączenia kochających się ludzi, często kierujemy się głosem serca. Dlatego my, Polki na Węgrzech, możemy być dumne z tego, że nasze dzieci czerpią siłę z tej wielokulturowości i duchowości ich Ojczyzn.

Tak, „Przyjaźń” chociaż czasami bardzo trudna, budowana jest niewidzialnymi dla oka, duchowymi więzami. Pozwólcie, że przypomnę o nich:

Czterdzieści jeden lat temu, 8 października 1980 r., Jan Paweł II poświęcił kaplicę dedykowaną Magna Domina Hungarorum w Watykanie i przywołując przykład wielu świętych przedstawionych na ścianach Kaplicy, którzy są także polskimi świętymi, Jan Paweł II w dobitny sposób wygłosił europejskie przesłanie:

“Z dzieła świętych, których pamięć uczciliśmy, narodziła się europejska cywilizacja opierająca się na Ewangelii Chrystusa,  powstało poruszenie, którego celem był autentyczny humanizm, przeniknięty ponadczasowymi wartościami. Zakorzeniło się dzieło promocji obywatelskiego społeczeństwa, przy poszanowaniu i uznaniu duchowego prymatu. Perspektywa otwarta przez nieugiętość świadków wiary nie straciła na aktualności i jest drogowskazem, aby  kontynuować budowę Europy pokojowej, solidarnej, naprawdę ludzkiej i aby pokonywać opory i sprzeciwy, które grożą zachwianiem spokoju ludzi i poszczególnych narodów. Myślę, że ta cenna i już tak bardzo kochana kaplica, może stać się wieczernikiem modlitwy i natchnieniem dla chrześcijan i ludzi dobrej woli, którzy pragną być skutecznymi budowniczymi pokoju w zjednoczonej Europie”.

Życzę pięknego świętowania Dnia Przyjaźni Polsko – Węgierskiej!

 Monika Molnárné Sagun

prezes Stowarzyszenia Katolików Polskich na Węgrzech p.w. św. Wojciecha