Z cyklu „Poznaj swój kraj” 14-19 lipca 2023 r. Samorząd Polski w Békéscsaba oraz Stowarzyszenie Kulturalne Przyjaźni Polsko – Węgierskiej zorganizowali wycieczkę edukacyjną do Bielska-Białej i okolic. Jest to już z kolei 20 wycieczka tego typu, podczas której poznajemy polską kulturę, polską historię przeplataną węgierskimi pierwiastkami.
W pierwszym dniu podzwialiśmy pięknie odnowioną Starówkę miasta z jej zabytkowymi pamiątkami:
XV.- wieczną katedrą św. Mikołaja, wielokrotnie odnawianą i po wielu pożarach zrekonstruowaną w stylu
neoromańskim, zamek rodziny Sułkowskich, czy Rynek z XIX. -wiecznymi kamienniczkami, na środku
którego usytuowano pomnik św. Jana Nepomucena, czeskiego duchownego, który zginął męczeńską
śmiercią torturowany i utopiony w rzece Wełtawa przez księcia Wacława IV., któremu nie chciał zdradzić
tajemnicy spowiedzi żony. Na Rynku wyeksponowano relikty archeologiczne studni i budynku
prawdopodobnej wagi miejskiej, a także wybudowano nowoczesną fontannę z rzeźbą Neptuna.
Dowiedzieliśmy się, że zabudowa Rynku pochodzi głównie z XVIII i XIX wieku, a do rejestru zabytków
jest wpisany zarówno cały układ urbanistyczny, jak i poszczególne kamienice przyrynkowe. Akcent
węgierski pochodzi z 1682 r. kiedy to węgierscy powstańcy walcząc przeciw Habsburgom, zrabowali
kościół św. Mikołaja, zabili proboszcza i zgwałcili polskie kobiety....
Po południu odwiedziliśmy Bielski Syjon z jedynym w Polsce pomnikiem Marcina Lutra. Marcin Luter w
1517 r. opublikował 95 tez przeciwko odpustom, dając tym samym początek reform kościoła. Czytając
Biblię zauważył, że człowiek jest usprawiedliwiony darmo, z łaski przez wiarę. Czy tak jest
rzeczywiście?......W ewangelickim Syjonie obejrzeliśmy kościół Zbawiciela, starą ewangelicką szkołę
podstawową, kryptę zasłużonych kapłanów ewangelickich. Następnie przeszliśmy mostkiem na drugi
brzeg rzeki Biała, gdzie dawniej znajdowała się miejscowość o tej samej nazwie. Biała i Bielsko
zjednoczyły się w 1951 r tworząc miasto o nazwie Bielsko-Biała. Biała administracyjnie i historycznie
przynależy do Małopolski, podczas gdy Bielsko wchodzi w skład woj. śląskiego. W Białej na uwagę
zasługuje piękny Ratusz w stylu neorenesansowym, kamiennica „Pod żabami”, kościół ewangelicki
Marcina Lutra oraz dawny rynek – obecnie Plac Wojska Polskiego, który teraz odbudowują.
W tym samym dniu mieliśmy okazję obejrzeć na ulicach Białej defiladę starych samochodów –
weteranów, najczęściej pochodzących z XIX lub początku XX wieku. Był wśród nich dawny Jaguar,
Ford, BMV, Fiat 126 p. Właściciele w historycznych strojach kłaniali się zebranym. Nie obejrzeliśmy
wszystkich, ( było ich 65 sztuk), bo mieliśmy w tym dniu jeszcze w planie spotkanie z naturą na stoku
Dębowiec.( 600 mnpm,) Pogoda i humory wszystkim dopisywały, wieczorem w pobliskiej miejscowości
Bystra wysłuchaliśmy koncertu organowego w kościółku, a później kto miał jeszcze siłę pozostał na
Rynku, aby tańczyć i śpiewać z zespołem kubańskim, zaproszonym przez władze miasta do Bielska.
W drugim dniu wycieczki uczestnicy mogli zdobyć informacje o produkcji piwa w Browarze Tyskim,
połączone z jego degustacją. Obejrzeliśmy rynek w Tychach i udaliśmy się nad jezioro Paprocany
odpocząć na łonie przyrody.
Następnego dnia mieliśmy już wcześniej zarezerwowany wstęp do Muzeum Sw. Jana Pawła II. w
Wadowicach. W muzeum tym byliśmy w 2005 r. jeszcze za życia papieża. Od tego czasu placówka uległa
wielu korzystnym przemianom, udostępniono nam audiogłośniki w j. węgierskim,( są w 16 językach
świata) dzięki którym poznaliśmy dzieciństwo, wiek młodzieńczy, okres powojenny, życie duchowne
naszego rodaka, począwszy od funkcji zwykłego księdza, poprzez funkcję biskupa, arcybiskupa,
kardynała a skończywszy jako papież. Na ścianie były napisane sentncje św. Jana Pawła „Nie lękajcie
się!, otwórzcie drzwi Chrystusowi!”, „Nie daj się zwyciężać złu, ale zło dobrem zwyciężaj”Posługę
papieską wykonywał przez 26 lat. W tym czasie 1338 ludzi ogłosił Błogosławionymi, 482 osoby
kanonizował. Swięty Jan Paweł II. przemawiał głosem Boga, był powszechnie szanowany i kochany
przez wszystkich. Spróbujmy wsłuchać się w Jego słowa i iść Jego drogą...
W rodzinnym mieście Wielkiego Polaka degustowaliśmy słynne kremówki, które jako młody chłopak
bardzo lubił i zajadał po szkole.
Po południu wjechaliśmy kolejką linową na Szyndzielnię ( 1028 mnpm), na której szczycie posilaliśmy
się leśnymi jagodami.
W ostatnim dniu pobytu odwiedziliśmy urocze miasteczko – Pszczynę, oddaloną od Bielska 22 km. Stare
miasto zachowało tradycyjny, średniowieczny układ przestzrenny. Centrum stanowi rozległy rynek, jeden
z największych i najpiękniejszych w południowej Polsce. Otaczają go starannie odrestaurowane
kamieniczki z XVIII i XIX wieku. Z zabytkowej zabudowy Rynku wyróżnić należy: budynek „Warty” z
Bramą Wybrańców, Ratusz, kościoły: katolicki i ewangelicki. Dowiedzieliśmy się, że na przełomie
XV/XVI wieku dobrami pszczyńskimi władali książęta cieszyńscy, a w 1517 r. Kazimierz II. książę
cieszyński sprzedał dobra możnowładcy węgierskiemu Aleksemu Turzo, który był ich właścicielem do
1548 r. Zamek pszczyński pochodzi z pierwszej połowy XV wieku i na przełomie lat zmieniał swe
zewnętrzne oblicze, od gotyckiego, poprzez renasans aż do baroku. Po pożarze w 1868 r. został
odbudowany i w tym kształcie istnieje do czasów współczesnych. W Pszczynie odwiedziliśmy jeszcze
skansen, założony przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Pszczyńskiej w połowie lat 70-tych ubiegłego
stulecia. Na blisko dwóch hektarach zgromadzono kilkanaście obiektów architektury drewnianej –
ostatnie świadectwa tradycyjnej zabudowy wiejskiej. Oglądaliśmy stodołę z Kryr, wozownię z Miedźnej,
spichlerz z Czechowic, młyn wodny, chałupę mieszkalną z Grzawy, studnię z Łąki i szopę na siano z
Frytku.
Wieczorem zebraliśmy się na stołówce, aby razem opowiadać i podzielić się przeżyciami zrodzonymi
podczas pobytu w Polsce.
inf. fot.Małgorzata Leszkó