Z bólem serca zawiadamiamy, że w dniu 29 stycznia 2024 roku w wieku 86 lat zmarł Mihály Domszky w wyniku ciężkiej choroby. Mihály urodził się 8 października 1938 r. w Warszawie, jako syn Polki i węgierskiego ojca polskiego pochodzenia.
Dom także był zmuszony do ucieczki. W miastach powiatu peszteńskiego „wciągnęli się” w górach Börzsöny. Udali się do Perőcsény, Balassagyarmat i wreszcie do wioski Kemence, gdzie ich ojciec pracował w leśnictwie i po pewnym czasie dostali skromne mieszkanie służbowe w leśnym domu. Mihály rozpoczął naukę w szkole podstawowej w Kemence w wieku siedmiu lat, nie znając języka węgierskiego. Ze względu na rodziców szlacheckiego pochodzenia, komunista-socjalista zaczynał na Węgrzech w niekorzystnej sytuacji i zaniedbaniach, a mimo to, dzięki upartemu charakterowi i silnej woli, w szkole średniej w Vácu był zawsze wzorowym uczniem i była to jego najlepsza szkoła. Motywacją jego wysiłków w czasie studiów była chęć pomocy rodzicom poprzez zmniejszenie kosztów akademika. Latem podejmował się pracy fizycznej w leśnictwie, za co opłacano mu także ubranie. Jest absolwentem Politechniki Budapeszteńskiej, gdzie uzyskał uprawnienia inżyniera elektryka . Po studiach został inżynierem w Elektrociepłowni Dorog, a później głównym wykładowcą w Ministerstwie Przemysłu. Stamtąd w 1979 r., dzięki znajomości języka polskiego, trafił do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i rozpoczął karierę dyplomatyczną. Od 1981 r. pełnił szereg funkcji w Ambasadzie Węgier w Warszawie , a w 1992 r. został mianowany ambasadorem nadzwyczajnym i ministrem pełnomocnym. W Warszawie pracował do przejścia na emeryturę w 2001 roku. W ten sposób Mihály Domszky stał się godnym następcą Pála Domszkyego, ojca Pála Domszkyego, który w latach 1940-1944 zajmował się ratowwaniem ludzi w Warszawie. Pozostał także wierny swojej edukacji, w 1991 roku opublikował książkę pt. Zbiór Wzorów Elektrotechnicznych, która ukazała się także w drugim wydaniu w 1994 roku nakładem Wydawnictwo Książek Technicznych.
Po odbyciu służby zagranicznej przeszedł na emeryturę. Przez pewien czas brał udział w działalności kulturalnej Polaków na Węgrzech, w pracach Stowarzyszenia Bema, jednak ze względu na problemy rodzinne i zdrowotne żył później w odosobnieniu.
Niech jego dusza dotrze do Stwórcy!
Endre Máté