W drugą niedzielę adwentu, 6-tego grudnia w budapeszteńskim kościele polskim podczas mszy świętej sprawowanej przez proboszcza Polskiej Parafii Personalnej na Węgrzech ks. Krzysztofa Grzelaka SChr. w asyście ks. Macieja Szumlaka SVD podkreślono znaczenie spowiedzi świętej jako wyrazu pokory i oczyszczenia serca.

Niedziela 6-tego grudnia w kościele w Polsce, jest dniem solidarności i pomocy w potrzebie Kościołowi na Wschodzie. Zespołowi zaangażowanemu w to dzieło przy Episkopacie Polski przewodniczy były nasz ks. proboszcz, ks. Leszek Kryża SChr. Wierni w Budapeszcie podczas Mszy świętej wspierali modlitwą braci na Wschodzie, a także ważną pracę ks. Leszka. Również podczas Mszy proboszcz pobłogosławił medaliki, które zostały wręczone dzieciom, które w tym roku szkolnym przystępowały będą do Pierwszej Komunii Swiętej. Podczas Mszy św. wystąpił parafialny zerspół "Kleksiki".

Wspominano też świętego Mikołaja, który jest szczególnym patronem dzieci, za nie się modli i pomaga w każdej potrzebie. Po mszy dzieci otrzymały słodkie wizerunki Mikołaja.

Postać świętego Mikołaja obecna jest zarówno w wierze katolickiej i prawosławnej. Źródła historyczne nie są zgodne co do tego, kiedy dokładnie przyszedł na świat święty, ale miało to się wydarzyć gdzieś między 250 a 286 rokiem naszej ery. Pewnym jest natomiast, że Mikołaj wywodził się z zamożnej rodziny z Patary, położonej w zachodniej Lykii, prowincji Azji Zachodniej, a na terenach obecnej Turcji. Według zapisów historycznych, rodzice pozostawili Mikołajowi fortunę, którą rozdał ubogim. Sam został w 300 roku biskupem i zarządzał diecezją w stolicy Myry. W trakcie swojej posługi zasłynął ze świętości, poświęcenia i cudów. Święty Mikołaj był też ofiarą prześladowań chrześcijan za panowania cesarza Dioklecjana. Biskup został nie tylko uwięziony, ale i zmuszony do opuszczenia rodzinnych stron. Dopiero w 313 roku po uprawomocnieniu przez cesarza Konstantyna chrześcijaństwa, Mikołaj został uwolniony i mógł wrócić do Myry. Święty zmarł około 350 roku, a data jego śmierci stała się dniem jego wspomnienia. Obecna tam była nasza fotoreporterka Barbara Pál.

(inf. wł, fot. B.Pál)