30 lipca oficjalnie po raz 29 –ty na drenczańskim wzgórzu, przy kaplicy gdzie kiedyś stał kościół pw. Szymona Judy Tadeusza, w duchu 80. rocznicy wysiedlenia mieszkańców najstarszej polskiej wsi na Węgrzech, a gdzie w 1994 roku postanowiono polską kapliczkę, przy ołtarzu spowitym zielenią Parku Narodowego Aggtelek odbywał się doroczny odpust polonijny.
Wśród pielgrzymów obecni byli: rzecznik narodowości polskiej w Zgromadzeniu Narodowym Węgier dr Rónayné Słaba Ewa oraz kierownik Wydziału Konsularnego i Polonii Ambasady RP w Budapeszcie Andrzej Ryszard Kalinowski. Zeszli się potomkowie Drenczan, ich węgierscy przyjaciele i przedstawiciele miejscowych władz, goście z Polski wśród nich osiem pocztów sztandarowych górali ze Związku Podhalan z oddziałów w Szaflarach, Miętustwa, Czarnego Dunajca, Podszkla, Chochołowa, Podczerwonego, Nowego Targu, Makowa Podhalańskiego, a w imieniu Prezydium Zarządu Głównego Związku Podhalan obecny był Piotr Kuruc przewodniczący Rady Młodych ZP. Tradycyjnie przyjechali: Jan Piczura wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego, Piotr Bąk starosta powiatu tatrzańskiego, Maria Kuruc wicewójt Bukowiny Tatrzańskiej. Przybyli przedstawiciele polskich samorządów narodowościowych przede wszystkim z komitatu B-A-Z z przewodniczącą Ogólnokrajowego Samorządu Polskiego na Węgrzech Marią Felföldi, delegacje polonijne m.in. z Budapesztu i Szolnoku, dyrektorzy instytucji polonijnych: Monika Molnárné Sagun ( POKO) i István Balázs (PIBiM).
Odpust rozpoczęły uroczyste powitania, a po nich odbywała się polsko-węgierska Msza święta odpustowa sprawowana przez pięciu polskich i węgierskich duchownych: proboszcza Polskiej Parafii Personalnej na Węgrzech ks. Krzysztofa Grzelaka SChr., proboszcza z Parafii św. Apostołów Szymona i Judy Tadeusza z Białki Tatrzańskiej ks. kanonika Jana Byrskiego, ks. Marka Łabuzka z parafii Matki Bożej Bolesnej w Podczerwonem, ks. Balázsa Patrika proboszcza z Jablonki do której przed laty należał Derenk i grekokatolickiego duchownego Szilárda Szepesiego z Múcsony.
Następnie na cmentarzu przy krzyżu po krótkiej modlitwie za dusze spoczywających tam ponad 2 tysięcy Drenczan złożone zostały wieńce i kwiaty, a na polanie jak zawsze rozbito namioty, zaś na scenie plenerowej wystąpiłi polscy młodzi artyści z Dziecięcego Zespołu Tańca Ludowego z Podczerwonej-Koniówki. Polski Instytut Badawczy i Muzeum przygotował wystawę poświęconą polskim skarbom UNESCO. Monika Molnárné Sagun, która do końca lipca br. pełni funkcję dyrektora POKO, instytucji, z którą przez wiele lat współpracował derencki Oddział POKO podziękowała drenczanom za wspólne wieloletnie działania na rzecz zachowania pamięci i spuścizny najstarszej polskiej wsi na Węgrzech.
Wspomniano trudne czasy, kiedy to 80 lat temu drenczanie musieli zostawić swoje domostwa, ale jak pokazuje czas zdołali pozostawić po sobie polskie tradycje, wiarę i przywiązanie do przodków. Dzięki nim Derenk dzisiaj to symbol polskości, wiary i przyjaźni obu narodów.
Polacy z Białki Tatrzańskiej przywieźli w darze gong liturgiczny, który został poświęcony przed Mszą świętą, a István Rémias z Emőd za zasługi dla Powiatu Tatrzańskiego i za potrzymywanie tradycji polskiej wsi Derenk otrzymał Statuetkę Starosty Tatrzańskiego.
A wszystkiemu temu od lat nadzwyczajności nadaje sama okolica. Pagórki podobne do polskiego Podhala, klarowne powietrze, zapach ziół, zmurszałe, pamiętające drenczańską historię śliwy i grusze. Symbolicznie zaznaczone miejsca dawnych zagród, odbudowany niegdyś przez OSP budynek szkoły, gdzie od kilku lat znajduje się wystawa poświęcona tamtejszemu spisko-dreńczańsko-węgierskiemu życiu, kapliczka i dawny krzyż. Pielgrzymowanie do ziemi praojców. Msza święta i radość w sercu. Góralskie śpiewy, przyjacielskie rozmowy i ogromna nadzieja na niezapomnienie.
Inf. wł.BBSz., fot. MMS